sobota, 18 sierpnia 2007

Na rozgrzewkę;)

Upór jest parodią charakteru.
Georg Wilhelm Friedrich Hegel


Ano. Tak mi na rolkach dzisiaj do łba przyszło, że niektórzy strasznie lubią nie lubić.
Nie lubić innych, czegoś, poglądów itp. Jasne, własne zdanie się przydaje i nie mam nikomu za złe, że się ze mną nie zgadza.
Mam za złe to, że niektórym to nielubienie zaczyna sprawiać przyjemność.
Wspominaliśmy sobie dzisiaj z kumplem czasy gimnazjum, i jak to u 2óch kumpli było psioczenie na innych, czyli "a pamiętasz jak X wyjebał się na ławce?" i tego typu historyjki. Śmieszne, może kiedyś kilka wspomnę:)
Ale co mnie uderzyło, to to, że po większości historyjek, zamiast przechodzić dalej, kumpel układał zabójczy plan zniszczenia osobnika X. Osobników X było kilku, więc każdy otrzymał swój zestaw torur zakazanych przez większość znanych konwencji, o zwykłych przepisach już nie wspominając.
I tak się zastanawiam, czemu tak nam to sprawia przyjemność? Fakt, jak jest się na kogoś zdenerwowanym to się go poobraża. Też tak robię. Ale czemu psuć sobie dzień takimi wynurzeniami? Przecież większość z nas ma plany, hobby, jakieś zajęcia itp. Po kiego zaprzątać sobie głowę ludźmi, których się nie lubi? Tylko się psychika męczy:)
Żeby nie było - nie krytykuję nikogo. Sugeruję jeno, że może warto dodać sobie trochę optymizmu w życiu, i następnym razem darować sobie wymyślanie co można komu gdzie i jak głęboko wbić?

Nic oryginalnego nie wymyśliłem, ale się na rolkach wyjebałem, zdarłem skórę, boli mnie i mi wolno mózg pracuje;) Może kiedyś napiszę coś bardziej odkrywczego:)


I kobieta na dziś ;)

Brak komentarzy: