niedziela, 11 listopada 2007

hmm...

Ostatnio dziwnie się czuję czytając blogi innych ludzi. Ja wiem, sam o tym pisałem : blog to Twój (zatęchły :P ) światek. Ale mam poczucie, że mój jest za bardzo... nie mój :P A co ja poradzę, że mam w głębokim poważaniu, co o mnie wiedzą obcy ludzie? Mam ludzi, którzy wiedzą o moich sprawach, a jak nie chcę, żeby i oni wiedzieli to mam notes w postaci notesu i tam notuję :P

Aż sobie spróbuję napisać coś w "blogowym" stylu :P A zatem...

Łyżwy :) Żeby nie to, że nie słyszałem własnych myśli (a nawet mp3 :P ), to pewnie pogadałbym z ludźmi, z którymi tam byłem (pozdro dla ludzi, z którymi byłem, thx za świetny wieczór ;) ). Zastanawiam się, czy wyszedłem na zamkniętego w sobie debila ;)
Tak czy owak, zaczynam poznawać takich ludzi, jakich chcę poznawać. Nie "pierdolniętych w głowę", ale nie do końca normalnych ;) Nie "szalenie oczytanych i w ogóle aha", ale inteligentnych. I najważniejsze, ludzi, którym zależy na innych ludziach. I mam nadzieję, że tych ludzi będzie więcej :)

Ktoś na V. Zauważyłem u niej coś, co zauważam coraz częściej, niestety, u dużej części ludzi. Jest fajny obrazek, który to dobrze opisuje :



Czyli : jak narzekasz, że czegoś nie masz, to najpierw upewnij się, że tak jest naprawdę. Bo czasem mi się wydaje, że niektórzy lubią mówić jak im źle, żeby inni im powspółczuli. Bywa :P

Chciałem napisać coś jeszcze, ale nie pamiętam co :P

Brak komentarzy: